Głównej zawartości

Komunikat alertu

Ta strona korzysta z cookies. Bez zmiany ustawień pliki są zapisywane na urządzeniu.

Puszysty, wysoki i równy biszkopt to idealna podstawa ciast przekładanych kremami, tortów czy letnich ciast z owocami i galaretką. Co zatem zrobić, aby za każdym razem wychodził udany? 

W pierwszej kolejności należy pamiętać o przygotowaniu kilku rzeczy zanim zaczniesz zabierać się do ubijania masy na biszkopt: formę do upieczenia biszkoptu wyłóż papierem do pieczenia tylko na dnie, boków formy niczym nie smaruj, gdyż rosnący biszkopt będzie się po nich „wspinał” i dzięki temu jego boki nie zapadną się, a środek nie wybrzuszy. Piekarnik nagrzewamy do temperatury podanej w przepisie. Przygotuj i odmierz wszystkie składniki potrzebne do przygotowania masy biszkoptowej.
Kroki opisane powyżej mają duże znaczenie, ponieważ w trakcie ubijania białka  (jak również już gotowa masa biszkoptowa) nie mogą czekać. To najkrótsza droga do tego, aby piana opadła, a biszkopt się nie udał.

Są dwie metody przygotowywania biszkoptu: na zimno (ubijanie piany z białek, stopniowe dodawanie cukru pod koniec ubijania, a następnie dodanie pozostałych składników) i na ciepło (ubijanie jajek z cukrem nad parą wodną, następnie dodawanie suchych składników). Bez względu na to z jakiego przepisu i metody skorzystamy to co najistotniejsze w całym procesie, to odpowiednie napowietrzenie masy. Dzięki temu biszkopt pięknie rośnie, jest delikatny i puszysty. W przypadku bardziej popularnej metody na zimno, należy dokładnie oddzielić białka od żółtek. Naczynie jak i mieszadło, którym będziemy ubijać pianę, musi być idealnie czyste (bez śladów tłuszczu i wody) w przeciwnym razie piana się nie ubije. Pod koniec ubijania, powoli i stopniowo dodawaj cukier stale ubijając (nie dodajemy całego cukru na raz, piana nagle obciążona tak dużym ciężarem straci na puszystości). Następnie kolejno dodawaj żółtka, miksując po każdym dodaniu. Suche składniki dodaje się na samym końcu, w 2-3 turach mieszając delikatnie (nie miksować) najlepiej rózgą lub szpatułką do połączenia składników, tak aby napowietrzona masa nadmiernie nie opadła. Zbyt długie mieszanie spowoduje, że biszkopt nie wyrośnie dostatecznie i będzie miał zbitą konsystencję. Gotową masę biszkoptową przełóż delikatnie do formy, wyrównaj i wstaw jak najszybciej do nagrzanego wcześniej piekarnika. Piecze według wskazanego w przepisie czasu, nie otwierając piekarnika w trakcie pieczenia. Pod koniec pieczenia sprawdź patyczkiem czy biszkopt jest już dobrze upieczony. Jeśli patyczek jest suchy, nieoklejony ciastem można zakończyć pieczenie.

Ładny równy biszkopt można uzyskać na dwa sposoby:
- Odwracając formę z biszkoptem do góry dnem i studzić w ten sposób na kratce.
- Drugą popularną w ostatnim czasie metodą stało się rzucenie go świeżo po upieczeniu, jeszcze w formie, z wysokości ok. 50 cm na podłogę czy blat. Ma to na celu gwałtowne odprowadzenie nadmiaru pary wodnej i niedopuszczenie do jej skroplenia w pęcherzykach wewnątrz ciasta. Bezpieczniejszym wariantem tej metody jest po prostu uderzenie formą ze świeżo upieczonym biszkoptem o blat (nie koniecznie z powyżej podanej wysokości), a to dlatego że nie użyjemy do tego zbyt dużej siły co dałoby efekt odwrotny od zamierzonego. Zbyt mocne uderzenie spowoduje, że biszkopt w bardzo szybkim tempie po prostu się zapadnie.

Dziś Dzień Biszkoptów zatem do dzieła!:)

Źródło:wszystkiegoslodkiego.pl

 

Hummus ma wspaniały smak i przygotowuje się go błyskawicznie. Z roku na rok rośnie jego popularność i jest ulubioną przekąską nie tylko wśród wegetarian. Z okazji Światowego Dnia Hummusu, który obchodzimy 13 maja, warto przybliżyć cechy tej potrawy, tym bardziej, że jej podstawą jest ciecierzyca, która posiada wspaniałe właściwości zdrowotne.

Za co kochamy hummus? Jest pyszny, jest zdrowy, prosty w przygotowaniu i idealnie sprawdza się jako dip do świeżych warzyw, falafeli, a nawet czipsów.

Hummus to potrawa, która swoje korzenie ma w Libanie. Jest bardzo popularna na Bliskim Wschodzie, ale coraz większą sympatią cieszy się również w Polsce. Jej głównym składnikiem są nasiona ciecierzycy pospolitej. Podaje się ją na wiele sposobów, np. jako zimna przekąska jedzona z chlebem, krakersami, pokrojonymi w słupki warzywami czy macą. Najbardziej znanym przepisem na hummus jest po prostu zmieszanie i zblendowanie ugotowanej i utartej ciecierzycy, oliwy z oliwek, przeciśniętego przez praskę czosnku, soku z cytryny oraz przypraw, np. kminu, jak również pietruszki. Można jednak jeszcze bardziej poeksperymentować ze składem tej pasty. 

1. Hummus na trawienie
Hummus jest bogaty w błonnik pokarmowy, dzięki któremu układ trawienny funkcjonuje bez problemów. Błonnik zapewnia uczucie sytości, reguluje rytm wypróżnień i pozwala skutecznie schudnąć. Dzięki niemu możemy też zapobiec chorobom serca.

2. Źródło białka
Hummus składa się głównie z ciecierzycy, która jest doskonałym źródłem białka o dużej wartości odżywczej. To właśnie białko jest głównym materiałem budulcowym kości, mięśni i skóry. Poza tym jest niezbędnym składnikiem każdej diety. Z tego powodu hummus jest świetną potrawą dla wegetarian i wegan – dostarcza im wartościowego białka roślinnego.

3. Obniża cholesterol
Rośliny strączkowe, do których zalicza się cieciorka, są polecane osobom o podwyższonym poziomie cholesterolu. Jeśli jesteś jedną z nich, powinnaś pomyśleć o włączeniu hummusu do swojej diety. Najlepiej samodzielnie przygotować ten aromatyczny dip, by mieć pewność, że nie zostały dodane do niego żadne chemiczne substancje.

4. Hummus w walce z nowotworami
Ciecierzyca zawiera saponiny oraz kwas fitowy, czyli substancje chroniące komórki przed czynnikami rakotwórczymi. Regularne spożywanie roślin strączkowych wzmacnia barierę ochronną organizmu i pozwala mu skutecznie bronić się przed nowotworami.

5. Zdrowa przekąska
Odchudzasz się? Hummus to świetna przekąska na diecie, ponieważ zawiera dużo białka, błonnika i składników mineralnych. W skład bliskowschodniego dipu wchodzi tahini, czyli pasta z sezamu. Te niezwykłe nasiona są bogate w zdrowe, nienasycone kwasy tłuszczowe, dzięki którym można zgubić zbędne kilogramy.

6. Sposoby walki z anemią
Tahini i ciecierzyca to dobre źródła żelaza, którego niedobór jest przyczyną anemii. Jeśli czujesz się zmęczona, brakuje ci energii, często jest ci zimno, możesz cierpieć na braki tego minerału. Połączenie sezamu i cieciorki w hummusie może pomóc w walce z anemią, a na pewno dostarczy ci cennych składników.

7. Składniki odżywcze w hummusie
Składniki odżywcze w hummusie pozwalają regulować poziom cukru we krwi. Oczywiście, sam dip nie wystarczy, ale każda mała zmiana w diecie może przynieść dobre rezultaty. Hummus jest bogaty w białko, dzięki któremu przez dłuższy czas nie czujemy głodu, a poziom cukru we krwi utrzymuje się na stałym poziomie. Ponadto po zjedzeniu porcji hummusu z warzywami nie będziemy mieć ochoty na inne, często niezbyt zdrowe przekąski.

8. Zdrowe odżywianie
Dip z cieciorki może zapoczątkować w tobie miłość do zasad zdrowego odżywiania. Tradycyjny hummus przygotowuje się w basenie Morza Śródziemnego oraz na Bliskim Wschodzie, a od dawna wiadomo, że dieta śródziemnomorska jest jedną z najzdrowszych. Poza tym warzywna pasta jest świetnym zamiennikiem dla niezdrowych przekąsek. Wieczór przed telewizorem z paczką chipsów? Zamiast tego przygotuj miseczkę hummusu i zjedz go ze świeżymi warzywami. Dipu rodem z Bliskiego Wschodu można również używać zamiast majonezu do kanapek, a nawet przygotować z niego dressing do sałatki. A jak przygotować hummus w domu? Wystarczy puszka ciecierzycy, 100 g tahini (do kupienia w delikatesach albo przez internet), 2 ząbki czosnku, 2 łyżki soku z cytryny, oliwa z oliwek, sól i odrobina wody (opcjonalnie). Wszystkie składniki miksujemy blenderem, próbujemy, doprawiamy i gotowe! Hummus jest pyszny, zdrowy i prosty do wykonania. Smacznego!

9. Kalorie i wartości odżywcze hummusu (w 100 g / w 15 g, tj 1 łyżka)
Wartość energetyczna 177 kcal / 26,6 kcal
Białko 4,86 g / 0,73 g
Węglowodany 20,1 g / 3,02 g
Cukier 0,27 g / 0,04 g
Błonnik 4,00 g / 0,60 g
Tłuszcz 8,59 g / 1,29 g
Tłuszcze nasycone 1,14 g / 0,17 g
Tłuszcze jednonienasycone 4,87 g / 0,73 g
Tłuszcze wielonienasycone 2,11 g / 0,32 g
Cholesterol 0 mg / 0 mg
Witamina C 7,90 mg / 1,19 mg

https://zywienie.abczdrowie.pl/poznaj-zdrowotne-wlasciwosci-hummusu

Wojewódzka Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna w Rzeszowie podaje, że „w Polsce co roku odnotowuje się około 50 tys. przypadków nowych zachorowań na nowotwory skóry, w tym 3 tys. zachorowań na czerniaki. Czerniak stanowi tylko 6% wszystkich nowotworów skóry, ale aż 80% chorych na czerniaki umiera z tego powodu. Liczba zachorowań na czerniaka w Polsce podwaja się co 10 lat. Wpływ na tę sytuację ma między innymi zmiana zachowań Polaków, w tym nadmierne opalanie, oddawanie się kąpielom słonecznym bez właściwej ochrony, a także korzystanie z solariów, szczególnie przez osoby w młodym wieku”.

Czerniak jest nowotworem złośliwym skóry. Charakteryzuje się bardzo agresywnym wzrostem oraz wczesnymi i licznymi przerzutami, które są trudne w leczeniu farmakologicznym. Czasem wystarczą 3 miesiące, aby czerniak zaatakował cały organizm. Należy jednak pamiętać, że usunięcie czerniaka miejscowego, kiedy choroba nie jest jeszcze zaawansowana, pozwala na wyleczenie nawet 100% chorych. Dlatego tak ważne jest szybkie i prawidłowe rozpoznanie tego nowotworu.

Osoby najbardziej narażone na rozwój czerniaka to osoby:

  • o jasnych i rudych włosach,
  • o jasnych oczach,
  • o jasnej lub bardzo jasnej cerze,
  • z piegami i/lub znamionami,
  • które łatwo ulegają poparzeniom słonecznym,
  • słabo tolerują słońce,
  • opalają się z dużym trudem lub w ogóle,
  • u których w rodzinie występował czerniak.

Jak się ochronić przed czerniakiem - Złote Zasady profilaktyki czerniaka:

1. Nie opalaj się w solarium! - w przypadku młodych ludzi jest to najważniejszy czynnik wywołujący czerniaki.
2. Unikaj przebywania w pełnym słońcu w godzinach 11.00 - 16.00.

3. Ochrona skóry: stosuj kremy z wysokimi filtrami UV, noś czapkę i okulary przeciwsłonecznych - latem nawet podczas pochmurnych dni należy stosować ochronę. Pamiętaj o ochronie także podczas uprawiania sportu na świeżym powietrzu!
4. Raz w miesiącu oglądaj swoją skórę - sprawdź, czy Twoje znamiona nie zmieniają się lub czy nie pojawiły się nowe.
5. Jeśli zauważysz, że coś podejrzanego dzieje się z Twoim znamieniem, udaj się do dermatologa lub chirurga-onkologa.
6. Przynajmniej raz na rok odwiedzaj dermatologa lub chirurga-onkologa, aby sprawdził, czy wszystko w porządku.

Samobadanie skóry - pierwszy krok w zmianie zachowań

Kluczem wczesnego rozpoznania czerniaka jest dobra znajomość własnego ciała i skóry. Samoocena skóry powinna być wykonywana raz w miesiącu zarówno przez osoby starsze jak i młodzież. Poświęćcie kilka minut, aby poznać Kamilę i Dawida oraz przejść szybki kurs samooceny skóry: http://www.akademiaczerniaka.pl/kampania-znamie-znam-je/program-do-szkol-ponadgimnazjalnych/film-edukacyjny-dla-uczniow/

Warto sprawdzić swoją wiedzę oraz czujność przechodząc przez krótki internetowy quiz „Znamię! Znam je?”. Gra przedstawia sześć różnych znamion - rolą gracza jest sprawdzić, czy prawidłowo odróżnia czerniaka od niegroźnych zmian skórnych. Gra dostępna jest na stronie www Akademii Czerniaka: http://www.akademiaczerniaka.pl/kampania-znamie-znam-je/gra-interaktywna/

Wykorzystane informacje pochodzą z materiałów programu edukacyjnego z zakresu profilaktyki czerniaka „Znamię! Znam je? - czyli co musisz wiedzieć o czerniaku skóry”.

Dzień bez Śmiecenia (ang. World non-waste Day) to pomysł wypracowany przez młodzież reprezentującą kilkanaście krajów Europy na międzynarodowym spotkaniu „Europejski Eko-Parlament Młodzieży”. Propozycja zgłoszona przez polskich reprezentantów koordynowana jest w Polsce przez Rekopol Organizacja Odzysku S.A.

11 maja to dzień, w którym rozpoczął funkcjonowanie polski system gospodarki odpadami opakowaniowymi organizowany zgodnie z wytycznymi Dyrektywy UE 94/62. W dniu 11 maja 2001 roku Sejm Polski przyjął pakiet ustaw, regulujących m.in. obowiązki przedsiębiorców w zakresie gospodarowania odpadami opakowaniowymi, obecnie zmienionych ustawą z dnia 13 czerwca 2013 roku o gospodarce opakowaniami o odpadach opakowaniowych.

Każdego roku wytwarzamy w Polsce ponad 13 mln ton odpadów. 1/4 z nich to odpady opakowaniowe, które poddane odzyskowi i recyklingowi mogą stać się znów użyteczne. Według najnowszych badań Eurostatu statystyczny Polak segreguje niewiele ponad 10 kg odpadów, podczas gdy np. Niemiec kilka razy więcej. Wyrzucone w ciągu roku na całym świecie butelki Pet, ustawione jedna na drugiej utworzyłyby wieżę o wysokości 28 milionów kilometrów. Choć nie jesteśmy w stanie przestać śmiecić - odpady będą powstawały zawsze i wszędzie  - to jednak musimy robić to w taki sposób, by jak najwięcej surowców mogło być ponownie wykorzystanych.

Poniżej przedstawiamy kilka ważnych zasad, którymi należy kierować się każdego dnia:

  • Unikaj produktów jednorazowych i zbędnych opakowań.
  • Zabieraj na zakupy torbę wielorazowego użytku.
  • Wybieraj produkty w opakowaniach, które nadają się do recyklingu, albo są wykonane z materiałów biodegradowalnych.
  • Segreguj - śmieci to cenne surowce, które można odzyskać.
  • Oddzielaj śmieci niebezpieczne - leki, baterie, zużyty sprzęt RTV, AGD oddawaj do punktów zbiórki selektywnej.
  • Oddzielaj bioodpady - to źródło naturalnego kompostu.

Źródło: https://naszesmieci.mos.gov.pl/recykling

Krewetki to najbardziej znane i lubiane owoce morza. Swoją popularność, szczególnie wśród osób prowadzących zdrowy styl życia, zawdzięczają nie tylko delikatnemu i smacznemu mięsu, ale także wysokiej wartości odżywczej, a przy tym niskiej zawartości tłuszczów nasyconych (0,8 g na 100 g mięsa) i niskiej kaloryczności - 100 gramów tych skorupiaków to około 86 kalorii. Są bogatym źródłem dobrze przyswajalnego białka, witamin z grupy B oraz cennych składników mineralnych.

Zawarte w krewetkach wysokowartościowe i łatwo przyswajalne białko charakteryzuje się wysoką strawnością i korzystnym składem aminokwasów. Krewetki mogą więc bez przeszkód zastępować mięso. Są bardzo dobrym źródłem nienasyconych kwasów tłuszczowych - tzw. kwasów omega-3, selenu, jodu, magnezu, potasu i fluoru. W mniejszych ilościach znajdziemy w nich żelazo, magnez i cynk. Pod względem zawartości witamin, krewetki są szczególnie bogate w witaminy z grupy B.

Niektórzy uważają krewetki za wykwintne i drogie danie, w związku z czym spożywają je sporadycznie, zazwyczaj przy okazji wizyty w restauracji. Tymczasem przyrządzenie ich w domu jest bardzo łatwe, ponadto na rynku polskim nie ma najmniejszego problemu z dostępnością tych skorupiaków – można znaleźć szeroką paletę różnych rodzajów krewetek. Zanim jednak zabierzemy się za przyrządzanie krewetek, poznajmy je trochę bliżej.

Krewetki (łac. Caridea) są morskimi i słodkowodnymi skorupiakami, zaliczanymi do rzędu dziesięcionogów. Opisano około 2500 gatunków krewetek, jednak w celach konsumpcyjnych poławia się tylko część z nich. Występują w wodach całego świata - w tym w Bałtyku, jednak ze względu na niewielki rozmiar, ta odmiana używana jest tylko jako przynęta. Większość światowych hodowli i połowów krewetek ma miejsce w zbiornikach wodnych w krajach południowo-wschodniej Azji.

Wśród wielu odmian najbardziej znane są:

  • krewetki tygrysie (Black tiger), podobnie, jak białe w gastronomi funkcjonują pod nazwą krewetki królewskie - ich pancerz pokryty jest szaro-zielonkawymi paskami, to jedne z największych krewetek;
  • krewetki białe (Vannamei), osiągają duży rozmiar, spodnia część ciała jest biała, pancerz - szarobrązowy;
  • krewetki czerwone argentyńskie;
  • krewetki grenlandzkie (północne);
  • krewetki małe koktajlowe.

Krewetki są na tyle popularne, że doczekały się własnych świąt. W Stanach Zjednoczonych 10 maja znany jest jako Narodowy Dzień Krewetek. W Szwecji Dzień Kanapki z Krewetkami od 2009 roku jest obchodzony 14 października. Łatwo się domyślić co jest tam jedną z najpopularniejszych narodowych przekąsek.

Nie trzeba być mistrzem patelni, aby przyrządzić przepyszne krewetki. Najprostszą metodą jest doprawienie obranych krewetek (np. tygrysich) solą, pieprzem i cytryną oraz usmażenie na maśle lub odrobinie oleju rzepakowego wraz z czosnkiem. Smażyć należy nie dłużej niż przez 2-3 minuty. Tak przygotowane skorupiaki możemy zjeść z chrupiącą bagietką lub sałatką. 

Źródło: https://www.kuchnieswiata.com.pl/

Dzień Kosmosu to święto, które zostało ustanowione z inicjatywy amerykańskich astronautów w 1997r. Jego przesłaniem jest nie tylko upamiętnienie wysiłków związanych z poznawaniem przestrzeni kosmicznej, ale i zainspirowanie naukowców do dalszych działań. Dzień ma też zachęcać zwykłych ludzi do zgłębiania tajemnic wszechświata. Dotychczas zbadaliśmy tylko niewielką jego część– ale wszystko jeszcze przed nami!

A oto kilka ciekawostek dotyczących kosmosu:

  1. Astronauci na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej obserwują w ciągu jednej doby 16 wschodów i zachodów Słońca.
  2. Dotychczas najmłodszym astronautą był Gierman Titow, który poleciał w kosmos mając 25 lat. Z kolei najstarszym John Glenn – swoją ostatnią misję kosmiczną odbył w wieku 77 lat.
  3. W warunkach mikrograwitacji serce człowieka bije odrobinę wolniej niż na Ziemi. Nasz najważniejszy mięsień łatwiej pracuje w takich warunkach, ponieważ jest mniej obciążony, ale to jednocześnie sprawia, że traci na masie. U niektórych astronautów staje się nawet odrobinę bardziej kulisty – na szczęście jest to chwilowa zmiana.
  4. Osłona hełmu od kosmicznego skafandra jest pokryta cienką warstwą złota. Dzięki temu hełm dobrze odbija szkodliwe promieniowanie ze Słońca.
  5. Kosmos ma zapach, choć oczywiście człowiekowi trudno go poczuć, bo poza stacją kosmiczną zawsze musi znajdować się w skafandrze. Zapach ten jest jednak wyczuwalny po tym, gdy otworzy się śluzę powietrzną, np. z powodu spaceru kosmicznego. Astronauci przyrównują go do rozgrzanego metalu, zapachu grilla czy elektryczności statycznej (sytuacja, gdy np. zdejmujemy „naelektryzowane” ubranie). Za ten zapach najpewniej odpowiada ozon.
  6. Za to w kosmosie nie usłyszymy żadnego dźwięku. Fale dźwiękowe nie mogą rozchodzić się w próżni, więc nawet jeśli w przestrzeni kosmicznej wydarzy się coś, co na Ziemi wywołałoby hałas (np. zderzenie się dwóch obiektów), w kosmosie będzie trwała cisza.

Więcej ciekawych informacji dotyczących tej tematyki znajdziesz w książce „Zapytaj astronautę” Tima Peake’a oraz na stronie https://www.gandalf.com.pl/blog/18-ciekawostek-o-kosmosie-i-planetach/.

Miłej lektury!

Konie od stuleci towarzyszą człowiekowi. Te szlachetne zwierzęta mają swoje święto 30 kwietnia. Kiedyś wykorzystywane w przemyśle i gospodarstwach domowych, dzisiaj hoduje się je przede wszystkim w celu rekreacji i terapii.

Konie zostały udomowione na terenie dzisiejszego Kazachstanu 3500 lat p.n.e. Udomowienie koni miało niesamowity wpływ na rozwój handlu, podróży a nawet przebieg wojen. Jeszcze kilkaset lat temu prawie każde gospodarstwo miało konia do pracy na polu. Rozwój przemysłu, wynalezienie silnika i samochodu spowodowało, że konie znacznie straciły na roli. Teraz służą głównie celom rozrywkowo-sportowym.

Hodowla koni oraz ich wyścigi to rozrywka dla bogatych. Pewnie dlatego konie cieszą się tak dużym zainteresowaniem wśród szejków. Współcześnie najdrożej sprzedanym koniem był Fusaichi Pegasus. Ogier o czystej, angielskiej krwi urodził się w 1997 roku. Ten koń wyścigowy wygrał jeden z najbardziej prestiżowych wyścigów konnych - Kentucky Derby w 2000 roku. Koń w swojej karierze zarobił dla właścicieli 2 miliony dolarów. Po zakończeniu sukcesów na torach został sprzedany za 60 milionów dolarów.

Polska również ma spory wkład w historii hodowli koni. Najbardziej znaną rasą jest koń huculski. Rasa powstała w celach rolniczych i przemysłowych, ponieważ konie huculskie są bardzo odporne na ciężkie warunki. Inne polskie rasy to koń małopolski, wielkopolski, śląski i polski. Polskie wierzchowce często zdobywały sławę za Zachodzie. Jednym z najbardziej znanych był koń El Paso. Urodził się w znanej niegdyś na całym świecie stadninie w Janowie Podlaskim w 1967 roku. Koń przez wiele lat nie był na sprzedaż - aż do 1981 roku, kiedy władze pozwoliły na sprzedanie konia do USA. Amerykański milioner zapłacił za niego okrągły milion dolarów, co przez długi czas było najwyższą w historii sumą zapłaconą za konia arabskiego. Rekord ten został pobity dopiero w 1986, kiedy za 1,5 mln została sprzedana sławna klacz Penicylina.

Źródło: https://bimkal.pl/

Święto zostało powołane w 2005 roku przez Europejską Federację Nauk Immunologicznych jako pretekst i okazja do publicznej promocji wiedzy związanej z immunologią. Ze względu na sukces, jaki osiągnął Dzień Immunologii, od 2017 roku jest on obchodzony już na całym świecie.

Immunologia to dziedzina nauki, która opisuje biologiczne i biochemiczne reakcje zachodzące w organizmie na skutek działań odpornościowych ustroju w odpowiedzi na wniknięcie patogenu lub innego ciała uznanego jako obce. Zakres zjawisk i reakcji ludzkiego organizmu jest niezwykle szeroki i skomplikowany. Sam układ odpornościowy to nie jest tylko jeden element, ale szereg struktur, które razem tworzą integralną całość. Niestety zdarza się, że system ten działa nieprawidłowo rozpoznając również struktury własne organizmu, co jest podstawą ujawnienia się tzw. chorób autoimmunologicznych (choroba Hashimoto, toczeń, choroba Crohna i in.) lub alergii.

Na temat alergii, jej objawów, działania systemu immunologicznego poczytasz tutaj:
https://www.poradnikzdrowie.pl/zdrowie/alergie/alergia-objawy-rodzaje-leczenie-aa-xVQF-aAgV-7yFw.htm

Wiele jednostek naukowo-badawczych stanęło do wyścigu na opracowanie szczepionki przeciwko SARS-CoV-2. Gdyby nie naukowcy, którzy pasjonują się immunologią nie byłoby możliwe odpowiedzenie na wezwanie o pomoc w walce z pandemią.

Źródła: www.elektromed.pl, zyciewplynie.pl

28 kwietnia obchodzimy Dzień Sera Camembert. Można zaryzykować twierdzenie, że jest to jeden z najsłynniejszych francuskich serów. Ten wyjątkowy wyrób ma rzesze fanów, nie tylko we Francji, skąd pochodzi receptura, ale na całym świecie, w tym także w Polsce.

Ser doskonale komponuje się z konfiturami, słodkimi owocami, świeżą bagietką oraz wędlinami. Jak przekonują Francuzi, tego sera nie powinno się spożywać na zimno, czyli jeśli chcemy cieszyć się tym przysmakiem, powinniśmy wyjąć go z lodówki na kilka godzin przed spożyciem. Sera camembert z pewnością nie można zaliczyć do produktów dietetycznych, ponieważ prawie połowa z niego to tłuszcze, dlatego najlepiej jeść go w ilościach umiarkowanych.

Historia sera camembert rozpoczyna się w roku 1791, w małej wiosce w Normandii, od której ser otrzymał swą nazwę. Pierwszy camembert stworzyła kobieta – Marie Harel, która zmodyfikowała przepis na ser brie, dodając do niego bakterie pleśni, dzięki którym ser pokrywa się charakterystycznym białym puchowym osadem.

Z okazji Dnia Sera Camembert warto wypróbować jeden z wielu przepisów na dania z jego dodatkiem.

https://www.kwestiasmaku.com/dania_dla_dwojga/tarty_tartaletki_quiche/quiche_z_lososiem_gruszka_camembertem/przepis.html

https://www.kwestiasmaku.com/przepis/salatka-z-buraczkami-brzoskwinia-i-smazonym-serem-camembert