Zapraszamy dzisiaj do zapoznania się z wierszami zdobywców dwóch wyróżnień ex aequo w Konkursie Poetyckim „Na Początku Było Słowo” – Dominiki Skiby i Kacpra Życzyńskiego z Publicznej Szkoły Podstawowej nr 12 im. Jana Pawła II w Stalowej Woli.
Dominika Skiba
KONKURS
Palce pełne adrenaliny
przekładają czarne znaki
na paletę zebrowatą
Serce tętni
natchnieniem
Palce zapomniały o strachu
prawie
Płyną wartkim nurtem
pokorne
Ręce jak w transie
grają już za mnie
Uśmiech dodaje im smaku
Odpłynęłam szczęśliwa
Zanurzyłam się w melodii
serca
CZY TO KONIEC?
Już nie widzę lamp nadziei
wstydzę się łez zwątpienia
nie umiem uleczyć myśli
które cicho wołają o pomoc
moje serce zduszone
niczym bagno
jest zbudowane z wad
do duszy podchodzi mi lód
niebo zaorane czernią
daje znaki końca
kości cierpną od klęczenia
język drętwieje od modlitwy
To chyba koniec!
Nie!
Zbuduję most nadziei
Wytrę łzy zwątpienia
Dotrę do zakątków wiary
Doprawię cząsteczkami wytrwałości
To nie koniec
Na pewno…
SMUTEK
Inspirowałam się utworem Fryderyka Chopina „Marsz żałobny”
Zgasły strzępki nadziei
od płaczu moknie dom
psy znudzone ujadają
w korycie łez topi się świat
wraz z nim tonę ja
w skorupie pozbawionej
marzeń
ukrywam swój smutek
zamykam w twierdzy rozpaczy
nie umiem uleczyć myśli
które cicho wołają o pomoc
***
Kacep Życzyński
SAMOTNOŚĆ
Supertemat
Pandemia
na ustach
całego świata
Jestem sam
Patrzę w szklany ekran
jak w gwiazdy
raz po raz
Samotność moja
zatacza krąg
Tylko niebo
daje znak
Chmury suną gonione wiatrem
Słońca brak
Nie czuję nic
choć chciałbym czuć
dziś zawieszony
między wczoraj i jutro
Ale czy jutro nadejdzie?
Szukam odpowiedzi w niebie
tym razem milczy
NOWE ŻYCIE
Idę polami
złociste kłosy chłostają me dłonie
nie czuję bólu
zamiast niego jest wspomnienie
tamtych dni
wszystko jest takie samo
aczkolwiek inne
inny jest świat
zamaskowany
małoludny
bezkoleżeński
niesportowy
nowa rzeczywistość
nowa przyszłość
nowi ludzie
nowy ja
ANIELSKI TANIEC
huk grzmotu
jęk błyskawicy
skowyt wiatru
jakby Bóg chciał unicestwić świat
jakby chciał zatrzymać taniec aniołów
księżyc schował się za kołdrą chmur
róże pokonał silny wiatr
nastała boląca cisza
księżyc znów rozświetlił niebiański fortepian
czas jest pętlą
anioły tańczą w niebie
mimo wielu nieszczęść
trzepocą skrzydłami
tupią bucikami i laskami
od tysięcy lat
a gdy przestaną
kolejne rzędy tancerzy
zaczną nowy taniec